Strona główna/Aktualności/#KulturaToLudzie - Mr. KURP - event DJ & beatbox vibes

#KulturaToLudzie - Mr. KURP - event DJ & beatbox vibes

15 Kwietnia 2021

Kultura To Ludzie - grafika

#Kultura To Ludzie

#KulturaToLudzie to nasz nowy cykl, w którym przybliżamy Wam Artystów i Artystki związane z Oleśnicą.

Ostatni rok dla kultury był czasem trudnym, postanowiliśmy więc spytać naszych lokalnych Artystów o ich doświadczenia, ale także ich twórcze inspiracje i początki artystycznej drogi.

Bohaterem dzisiejszego odcinka jest młody, charyzmatyczny muzyk i pasjonat - Tomasz Kurp znany oleśniczanom i nie tylko jako Mr. Kurp - event DJ & beatbox vibes.

grafika z cytatem KTL

Tomasz Kurp

Tomasz Kurp - foto1

NA POCZĄTKU BYŁO...

"P", a "P" bitem się stało :)

A tak całkiem serio, na początku była pasja, a dokładniej jej poszukiwanie. Miałem paręnaście lat, kiedy to kolejna ukończona gra komputerowa przestawała sprawiać mi dotychczasową frajdę i satysfakcje. To było takie gamingowe wypalenie - po prostu nie miałem ochoty kolejnego popołudnia i wieczoru spędzać w wirtualnym świecie, choć ten cały czas kusił. Zamiast odejść od monitora, gry zamieniłem na Internet, który w tamtych czasach w Polsce dopiero rozkwitał. Poza oglądaniem masy obecnie legendarnych filmów z YouTube regularnie szukałem czegoś nowego do nauczenia się. Po prostu bardzo lubię ten moment "ahaaa... więc to tak!". Uczyłem się więc sztuczek magicznych, tekstów wierszy i piosenek, żonglerki, pantomimy, penspiningu czy masy codziennie praktycznych patentów jak np. składanie koszulki w trzy sekundy.

Tak też trafiłem na beatbox, który pochłonął mnie całkowicie i jest ze mną od wtedy codziennie każdego dnia, tak samo jak szybkie składanie ciuchów.

Równolegle kiedy zaczynałem beatboxować, moi znajomi ze szkoły średniej zaczynali świętować swoje urodziny. Mój dobry przyjaciel DJ Eric zaproponował mi wtedy współpracę przy prowadzeniu różnych imprez okolicznościowych. Zgodziłem się bez dłuższego namysłu. Nie dysponowaliśmy zbyt profesjonalnym sprzętem, ale wystarczył jak na tamte czasy. Broniliśmy się gadką, fajnymi pomysłami i dobrą selekcją muzyki. Zwiedziliśmy wiele lokalnych sal, restauracji, lokali gastronomicznych, świetlic, remiz i masę dziwnych miejsc powiatu oleśnickiego, bawiąc się na parkietach z tysiącami ludzi. Mogliśmy dzięki temu rozwijać swoje umiejętności DJ-skie i konferansjerskie oraz poznawać psychologię tłumu.

Takie były początki :)

Tomasz Kurp - foto 2

NAJBARDZIEJ ZAPAMIĘTAM...

Na to pytanie przyszło mi do głowy tak dużo odpowiedzi, że raczej nie mam "tego jedynego" wspomnienia.

Pamiętam przede wszystkim emocje, jakie towarzyszyły mi przy różnych sytuacjach. Zarówno te dobre. Kiedy był jakiś wzruszający moment na przyjęciu albo niesamowita energia na parkiecie. Ale były też te złe - kiedy ktoś pokłócił się lub nawet pobił nie wiadomo dlaczego.

Ja jestem raczej zbieraczem tych subtelnych wspomnień, jak wschód słońca po przepięknym weselu przy stadninie koni, całkowita cisza na ogromnej sali w czasie, kiedy popijam szklankę wody podczas mojego występu beatoboxowego, miły komplement od gościa, któremu spodobało się moje prowadzenie, ściskający za gardło toast ojca panny młodej. Do tego pyszna kawa w byczej sali na dwie godziny przed przyjęciem albo rozmowy o energii i starożytnych kosmitach, o piątej nad ranem, kiedy pakuję sprzęt do walizek.

Takich momentów się nie zapomina.

Tomasz Kurp - foto3

NAJBARDZIEJ DUMNY JESTEM Z...

Z całego projektu Mr. Kurp - event DJ & beatbox vibes. Jestem wdzięczny każdej osobie, która dołożyła swoją cegiełkę i pomogła mi stać się podróżującym po całym kraju alternatywnym DJ-em weselnym robiącym beatbox. Mam często poczucie, że całe życie w jakimś stopniu przygotowywałem się do tej roli i jestem bardzo ciekaw, jakie będą kolejne epizody przygód tej postaci - mojego alter ego.
Dużym wsparciem jest dla mnie ekipa "Weselnych Wojowników", z którą współpracuję od 2019 roku. Na chłopaków można liczyć dosłownie z każdą sprawą i to praktycznie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Wymieniamy się zleceniami, motywujemy do działania czy wzajemnie inspirujemy. Czasem też są drobne spory, ale samce w stadzie już tak mają.

OSTATNI ROK BYŁ DLA MNIE...

Największym wyzwaniem, jakie miałem w życiu. Po rebrandingu mojej firmy i połączeniu sił z weselnymi wojownikami był to rok, w którym miałem najwięcej zleceń w karierze. Kiedy nagle okazało się, że te wszystkie przyjęcia stoją pod wielkim znakiem zapytania, poczułem jak rozpada się marzenie, na które pracowałem wiele lat.

Gdy wprowadzono pierwszy lockdown, trzeba było zacisnąć zęby i brać na przysłowiową klatę wszystko, co się działo zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Nie było to łatwe doświadczenie, ale na pewno mocno mnie zahartowało. Starałem się poświęcać dużo czasu na przygotowanie do sezonu, który de facto ruszył w czerwcu. Wtedy rozpoczęła się moja czteromiesięczna ekspedycja poprowadzenia wesel dla najfajniejszych par młodych w kraju.

Jestem wdzięczny za ten czas. Każde przyjęcie to była wyjątkowa realizacja i niepowtarzalnie spędzony dzień. Masa poznanych ludzi, zwiedzonych miejsc, zjedzonych pyszności i przetańczonych parkietów. Mam nadzieję i mocno wierzę, że w tym roku będę znów mógł tego wszystkiego doświadczyć.

PRZEDE MNĄ (plany rozwojowe)...

Według mojego światopoglądu, nuda to najgorsze, co może spotkać człowieka, więc bardzo staram się przed nią bronić. Obecnie, jak to na wiosnę, przygotowuję się na tegoroczne wesela, a planowo mam ich w tym roku znów najwięcej w karierze. Zatem robię selekcję muzyki, czyszczę lampy, przygotowuję swoje stanowisko, sprzedaję i dokupuję sprzęt, wymyślam wyjścia konferansjerskie i nowe animacje, rozmawiam i poznaję się z moimi parami młodymi, ćwiczę skrecze, a także trenuję bardzo dużo beatboxu.

Udało mi się także stworzyć swoje wymarzone studio, w którym mam przestrzeń do pracy z muzyką, ale też do ostatnio popularnych spotkań online. Mam kilka planów, jak wykorzystać to pomieszczenie, ale póki co jeszcze nie będę nic zdradzał. Na pewno wkrótce będę pisał o tym na swoich kontach w mediach społecznościowych (Facebook, Instagram, YouTube), więc gorąco zachęcam do obserwowania.

Myślę, że niebawem ogłoszę także terminy zajęć beatboxowych dla młodych oleśniczan, które będę prowadził prawdopodobnie do wakacji.

Więcej informacji o Artyście i jego twórczości

Facebook Mr. Kurp - event DJ & beatbox vibes

Strona www

YouTube

Podobne wiadomości:

do góry